Tuż obok nowotarskiego lotniska, nad samym Dunajcem znajduje się punkt zborny miastowych aktywności. Jest tutaj węzeł ścieżek rowerowych i spacerowych. Jest też tzw. strefa relaksu. Leśne ścieżki i drogi są pełne biegaczy i uprawiających nordic walking.

Las, który tak chętnie odwiedzamy to rezerwat
I to nie byle jaki rezerwat. Bór na Czerwonem to jeden z najstarszych rezerwatów w Polsce, powołany do życia decyzją nowotarskiej rady miasta już w 1925 roku. Jednym z jego twórców był niebywały człowiek - Władysław Szafer.
Należy mu się tu słowo, bo to rzeczywiście nietuzinkowa postać. Był botanikiem, przyrodnikiem, entuzjastą i pionierem ochrony przyrody w Polsce. Wszystkie pierwsze ważne parki narodowe takie jak pieniński, tatrzański, babiogórski sporo zawdzięczają profesorowi Szaferowi.
Drugim ojcem chrzestnym rezerwatu był Edward Lubicz-Niezabitowski, lekarz i pedagog, honorowy obywatel Miasta. Mieszkał nad Dunajcem kilkanaście lat, ale zdążył zapisać się chwalebnymi zgłoskami w historii Nowego Targu. Również dzięki niemu możemy się dziś cieszyć Rezerwatem Bór na Czerwonem.
Ochroną czynną w tym miejscu objęte jest typowe dla Kotliny Orawsko-Nowotarskiej torfowisko wysokie. Typowe, ale wyjątkowe, bo urzekająco piękne i pełne rzadkich roślin.
W kilku słowach – jak to torfowisko powstało. Dnem kotliny ustępował lodowiec i ułożył tam warstwy skał, które nie przepuszczają wody z opadów. I to właśnie ona zasila torfowisko, które rośnie ku górze. Czyli jest torfowiskiem wysokim.
To „nasze” odwadniane jest za pomocą sieci kanałów, które potem lądują w Dunajcu zaraz po pokonaniu takiej widowiskowej kaskady.
Zresztą widowiskowych obrazków na tym torfowisku jest bez liku.
Kiedy torfowisko rośnie odkłada się skała (tak, tak) osadowa powstająca w wyniku rozkładu szczątków roślinnych pod wodą lub w podmokłym środowisku. Jest to najmłodszy węgiel.
Wydobyty i wysuszony torf bywa wciąż używany jako materiał opałowy, chociaż rzadko – nie jest zbyt wydajny. Obecnie częściej używa się go w medycynie.
W rezerwacie poprowadzona została ścieżka edukacyjno-przyrodnicza zwieńczona platformą widokową z ładnymi panoramami na Tatry, Pieniny i Gorce. Warto zwiedzić torfowisko w Borze na Czerwonem.