Wielki Rozsutec

Sierpień na Słowacji

Tak się ułożyło w tym roku, że sierpień spędziłem z grupami turystów w górach Słowacji. Myślę, że turyści wybierający w tym szalonym czasie wycieczki do naszych południowych sąsiadów stawiali na bezpieczeństwo przede wszystkim. Gór na Słowacji jest cała masa, jest przestronnie, łatwiej zachować dystans społeczny.

Oczywiście dla mnie to wielkie szczęście, bo miałem okazję wędrować po ukochanej Małej Fatrze z cudownymi ludźmi. Żyć nie umierać.

W drugiej połowie sierpnia miałem okazję znowu odwiedzić Góry Kremnickie i wspinać się na via ferratach na Skałce przy Kremnicy. Było naprawdę cudnie i wszystkim Wam to miejsce polecam, nawet jeśli nigdy się nie wspinaliście. Z mojej grupy wszyscy (powtórzę: wszyscy) po przejściu mostu i krótkiej ścianki zdecydowali się na wspinaczkę. Gratuluję.

Jeden z uczestników tej wycieczki nagrał taki film:

A na koniec sierpnia bazowałem przez tydzień na ukochanym Gorcu, na jedynej naszej w tym roku bazie. Za wszystkie spotkania tam dziękuję losowi i widzimy się za rok.