Kiedy jechałem ostatnio przez Góry Świętokrzyskie i widziałem w oddali Łysicę, najwyższy ich szczyt, pomyślałem, że można na niej zacząć lub skończyć niesamowitą przygodę. Albo może być gdzieś w trakcie tej przygody. Chodzi mi o tzw. Koronę Gór Polski. Wpisuje się ona w szereg tego typu koron (z największych: Korona Ziemi, Korona Himalajów) a chodzi w niej o to, żeby zdobyć najwyższe szczyty kolejnych grup górskich. Najniższa z nich jest Łysica właśnie, ma 612 mnpm a najwyższe są oczywiście Rysy – 2499 mnpm.
Funkcjonuje oficjalny Klub Zdobywców Korony Gór Polski, kiedyś przy magazynie „Poznaj swój kraj”. Ktoś pamięta taki magazyn?
Na stronie https://kgp.info.pl/wykaz-szczytow/ wymieniono 28 szczytów do zdobycia. Tak sobie myślę. Jest cała masa ludzi chodzących po górach tak po prostu. Ale są i tacy, którzy potrzebują to uporządkować. Wyznaczyć długoterminowe cele i je realizować. Dla wszystkich Korona to genialny pomysł.
Na zdjęciu Morskie Oko, tędy się idzie na Rysy. Najwyższy szczyt Korony Gór Polski. Są tam po lewej stronie, schowane za Niżnimi Rysami.